Imperial Citi Yes

Case study: Jak sprzedaje się duży projekt – 289 mieszkań, kiedy nagle wybucha pandemia?

Przygotowanie do sprzedaży jednego, dużego budynku z mieszkaniami w industrialnej lokalizacji, sąsiedztwie terenów wyłącznie pod usługi i biurowce przy ul. Nowohuckiej 46 w Krakowie

Imperial Citi Yes to projekt, który obejmował 289 mieszkań i 9 lokali usługowych w jednym 5-piętrowym budynku. Architekt miał niełatwe zadanie, aby sprostać wymaganiom inwestora i uzyskać jak największą ilość mieszkań i jednocześnie być zgodnym z możliwościami zabudowy działki.

Od początku założeniem inwestora było stworzenie inwestycji, która owszem jest zlokalizowana w trudnym sąsiedztwie, ale jej wysoki standard ma rekompensować te minusy. Olbrzymi nacisk położono na komfort codziennego życia przyszłych mieszkańców, czyli zdecydowano, aby w projekcie było np. 13 klatek schodowych, co tym samym spowodowało, że w każdej klatce było na piętrze od 2-5 mieszkań. To rozwiązanie było droższe w wykonaniu, ale pozwoliło uniknąć długich korytarzy z 10-15 mieszkaniami na piętrze. Każde mieszkanie miało duże, niestandardowe przeszklenia, balkon, loggie lub taras. Zaprojektowano bardzo dużo różnych rozkładów mieszkań, z czego 40% stanowiły mieszkania 1 i 2 – pokojowe.

Bardzo dużą uwagę, skierowano na standard wykończenia części wspólnych. Cały zespół brał udział w wyborze konkretnych materiałów na klatki schodowe i dziedziniec przed budynkiem.

Sięgnięto po niestandardowe pomysły:

– aby na dachu budynku, zrobić Strefę Chillout, z której będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy. Od razu został zlecony projekt tej części dachu, gdzie rozrysowano stoliki z ławeczkami, ścieżki i zieleń. Powstało miejsce, gdzie siedząc i relaksując się na dachu można oglądać całą panoramę Krakowa o zachodzie słońca 🤩

– aby na parterze wykonać reprezentacyjną recepcję z lobby, w którym można usiąść i odpocząć, podładować telefon lub np. aby młode mamy mogły nakarmić dziecko.

– aby na parterze była też Strefa Playstation, w której mieszkańcy będą mogli spędzać wspólnie czas i grać na zamontowanych konsolach.

Początek sprzedaży – wybuch pandemii

Przedział metrażowy mieszkań w Citi Yes był bardzo szeroki 25 – 125m2. Jednak ok. 40% stanowiły mieszkania małe (jedno i dwupokojowe). Postanowiliśmy postawić na nowoczesny styl dla młodych klientów. Styl strony, materiałów reklamowych, katalogu był typowy dla singli i młodych par. Tak też ukierunkowaliśmy działania marketingowe w internecie i stworzyliśmy w ten sposób wyróżnik inwestycji.

Był to celowy zabieg, ponieważ początek sprzedaży przypadł na wybuch pandemii Covid-19. Przy tak dużym projekcie wykonanie 20%-25% przedsprzedaży do banku to konieczność udokumentowania sprzedaży na poziomie 60-70 mieszkań. Rynek chwilowo zatrzymał się, każdy wstrzymywał się z decyzjami. A nasza sprzedaż nie mogła czekać. Stwierdziliśmy, że najłatwiej będzie sprzedawać mniejsze mieszkania, a że mieliśmy ich dużo, więc mogliśmy na początku iść w tym kierunku. Mieszkania miały zróżnicowane ceny pod względem różnych wskaźników typu: piętro, ekspozycja, układ itd. Zatem ze względu na lepszą cenę, większym zainteresowaniem cieszyły się mieszkania tańsze.

Sprzedaż podczas pandemii i skutki

Projekt stał się szybko bardzo rozpoznawalny na rynku i w miarę postępów prac na budowie, klienci chętnie podejmowali decyzje o zakupie. Każde informacje związane z postępem prac na budowie były przyjmowane przez klientów z entuzjazmem i ulgą, że wszystko działa zgodnie z planem. Co w tamtym czasie nie było takie oczywiste 😉.

Sprzedaż była regularna. Prowadziliśmy różne kampanie promocyjne, żeby m.in. wypromować mieszkania, których klienci nie zauważali. Powstał pomysł mieszkania miesiąca. Konkretne mieszkanie z danym układem było promowane i przy szybkiej decyzji o zakupie można było uzyskać ciekawy rabat. W ten sposób, klienci mieli ułatwione zadanie, aby w tak dużym wyborze układów mieszkań znaleźć coś interesującego dla siebie.

Budowa budynku została zakończona zgodnie z planem, natomiast przez procedury administracyjne podczas trwania pandemii Covid-19 opóźniło się uzyskanie stosownych zgód i zezwoleń na prace drogowe, związane z dojazdem do budynku. Mimo, że budynek stał gotowy i była wykonywana tylko przebudowa dojazdu nie mogliśmy otrzymać w zaplanowanym terminie pozwolenia na użytkowanie. Klienci otrzymali od nas informację, że niestety, ale przekażemy im klucze i podpiszemy akty umów końcowych o 2 miesiące później niż mieliśmy w umowach deweloperskich. Oczywiście nie były to dobre informacje, jednak klienci zostali poinformowani z wyprzedzeniem kilku miesięcznym, aby mogli zmienić umówione terminy np. z ekipami wykończeniowymi.

Jak tylko otrzymaliśmy pozwolenie na użytkowanie, od razu rozpoczęliśmy odbiory techniczne z klientami i te osoby, które chciały odebrać od razu klucze miały taką możliwość, żeby nadrobić czas związany z wykończeniem mieszkania. W tym czasie czekaliśmy jeszcze na zaświadczenia o samodzielności lokali, aby móc rozpocząć podpisywanie aktów notarialnych umów końcowych.

Podsumowując można z całą pewnością powiedzieć, że nawet w okresie pandemii przy odpowiedniej strategii sprzedaży i marketingu można prowadzić inwestycję wg. planu. Jednak cały czas te prace mogą bardziej się skomplikować przez działania urzędów miasta i gminy, na które nikt nie ma wpływu. Co niestety niesie za sobą skutki, za które odpowiada już tylko deweloper przed swoimi klientami i ponosi wszelkie konsekwencje za opóźnienie.